Panie tytusieW, te pytania chyba nie do mnie? Moze ktoś z zarządu KGHM, abo z jego biura prasowego odważy sie na nie sensownie odpowiedziec? Moge je podnieśc w nastepnych tekstach, ale tylko i wyłacznie na miare moich mozliwości, które nietety, nie sa nieograniczone. Pan ma o tyle rację, że nie ja odpowiadam za postęp techniczny w KGHM. Dlatego dobrze by było gdyby włączyli się ci co to robią? Tylko czy oni zechcą? Oto jest szekspirowskie pytanie!