Komentarz do artykułu:
Adam Maksymowicz: Zaostrzenie sporu o „Legnicę”

Całe legnickie jest przeciwko tej kopalni w przygniatającej większości. I nie sądzę żeby to się zmieniło. W tym regionie nie ma biedy i baaaardzo długo nie będzie, albo wcale. Pieniądz przyciaga pieniądz i będzie tu bardzo łatwo przestawić przemysł na inny dając prace ludziom, niekoniecznie poprzez odkrywkę. Stoimy na stanowisku, że prąd można wytwarzać z innych źródeł, być może równiez poświęcając na odkrywki inne regiony, w których nie będzie to tak drastyczne. Węgiel nie musi być przekleństwem - a tak jest teraz traktowany. Za 30-50 lat być może będzie tu eldorado z wydobycia bezodkrywkowego a nasze dzieci i wnuki nadal będą tu mieszkać. Gdyby wydobycie zależalo tylko od branży to jutro mój dom byłby juz gruzem, ale w polityce paradoksalnie dobre jest to, że żaden rozsądny polityk nie zdecyduje sie na tę kopalnię przy takim proteście wychodzącym już do struktur europejskich. A pamiętamy co było przy Rozpudzie. Do dziś mam w oczach premiera Kaczyńskiego odgrażającego się że tam droga będzie a potem uszy skulił.