Proponuję zastanowić się nad tym, że na terenach planowanych kopalni nie mieszka bydło, które można przestawić do innej obory a ludzie. Na przykładzie Legnicy. Komitet Sterujący tylko dla własnej branży celów chce uruchomić kopalnię największą w Europie degradując wszystko- życie ludzi, środowisko. Zamiar jest wysiedlenia "na razie" kilku wiosek pod Miłkowicami. Ale blokada inwestycyjna od Legnicy po Głogów. A kto tym ludziom zrekompensuje straty finansowe, moralne, życie w ciągłej niepewności, braki w rozwoju regionu? Może by tak wszystkich wysiedlić na zasadzie - tam gdzie blokujemy - tam od razu płacimy, i ktoś może się wynieść. Ale wtedy ten węgiel nie będzie już taki tani, bo jego koszt będzie rzeczywisty a nie poukrywany. Niech Pan i inni pamiętają - tu żyją ludzie a nie bydło.