Chwała Najwyższemu , że nie było kupców na nasze Beechcrafty i Antki czy jak to tam się zwią podniebne rumaki w stadninie KGHM. Nie odcieli sobie drogi odwrotu! W takim razie jak mają zabezpieczone zaplecze (to w sztuce wojennej podstawa – patrz Clausewitz) to być może ruszą do ataku! Walczyć z kosztami i modernizacją zakładu? Czy dalej rakiem będą do przodu?!