Komentarz do artykułu:
Adam Maksymowicz: Bezpieczeństwo w kopalniach

Staramy się wraz z portalem nettg pl podnieść te sprawy, które Pan Tytus porusza w swoich komentarzach. Od czegoś trzeba też zacząć. Zaczynamy od ogólnego spojrzenia na bezpieczeństwo pracy w górnictwie i na najłatwiejsze moim zdaniem operacje organizacyjne z tym związane. Zgodzę się, że z naszą kadrą nie jest najlepiej, ale jak wynika z obserwacji prowadzonych również na tych stronach ich ewentualni następcy nie są wcale lepsi. Stąd wynika pewne umiarkowanie w krytyce i wnioskach, aby nie wylać przysłowiowego dziecka wraz z kąpielą. O tych następcach świadczy również unikanie udziału w tej dyskusji. Tak ważny i tak istotny temat za wyjątkiem Pana, biegnie bez żadnych uwag. Nawet WUG, którego przecież w głownej mierze ten tekst dotyczy nie bierze w tym udziału. Po co? I tak wszystko zostanie po staremu, a jeszcze niepopatrznie można się komuś narazić. Nie warto. Asekuracyjna polityka w tym zakresie jest realną odpowiedzią na zgłaszane tutaj postulaty. Odnoszę nawet wrażenie, że nasze dwa głosy, to wołanie na puszczy, którego nikt nie słyszy. No, może nie jest aż tak źle. Powiedzmy dokładniej, nikt nie chce słyszeć. O rzeczach przykrych, trudnych i niebezpiecznych lepiej jest rozmawiać za zamknietymi drzwiami niż toczyć publiczne debaty w wyniku, których każda nieostrożna wypowiedź może skutkować utratą stanowiska, pozycji i wynagrodzenia. Stąd moim zdaniem bierze się ostrożność i unikanie udziału w tego rodzaju debacie. Samo zamieszczenie tego tekstu świadczy jednak o tym, że Redakcja nettg pl dostrzega potrzebę tej debaty i zmiany aktualnych struktur, które nie służą bezpieczeństwu pracy w górnictwie.