Ja czytalem wczesniej Autora na temat zasobow gazu w lupkach skalnych , przeczytalem jeszcze raz....Autor jest bardzo obiektywny i neutralny, owszem dywersyfikacja zrodel gazu jest potrzebna, Rosja bedzie wykorzystywac swoj monopol gazowy takze w polityce, PGNiG nie posiada tak zaawansowanego sprzetu i technologii jak Amerykanie, spoleczenstwo i niektore kregi rzadowe negatywnie sa nastawione do zagranicznych korporacji, " ktore zarobia" - ale jednoczesnie zainwestuja i poniosa ryzyko.....Bardzo trafnie ujal Autor postawe polskich "gazownikow" : Po co sie meczyc z wydobywaniem wlasnego gazu, lepiej kupowac trzy razy drozszy gaz rosyjski i jest swiety spokoj....To jest fatalne podejscie, pomijajac osiagniecie pewnej niezaleznosci gospodarczej a i politycznej, takie inwestycje to dziesiatki tysiecy dobrze platnych miejsc pracy dla Polakow, tu mozna transferowac, po pewnym przeszkoleniu, gornikow z zamykanych kopalni, a wiec jednoczesnie mozna rozwiazac problem spoleczny....Prosze mi wytlumaczyc, Panie Lewy Prosty, skad wstret u rodakow w kraju ( nie u wszystkich) przed inwestorami wielkich korporacji, bo ci zarabiaja ? Maja zarabiac i kropka , end of the story ! Przeciez amerykanskie korporacje, w razie nieudanych odwiertow w poszukiwaniu gazu metoda niekonwencjonalna, nie kaza placic za to polskim emerytom ani nie wezma rzadu polskiego do sadu, w przeciwienstwie do ojca Dyrektora....