Wierni opuszczają Bazylikę, za chwilę następna msza. Część udaje się do lokalu Lone Tree Manor w miejscowości Niles, niedaleko Chicago. Tu w kameralnym gronie spotyka się Rodzina Radia Maryja. Na sali jest niewiele ponad 400 osób. W ubiegłym roku na spotkanie z ojcem dyrektorem przybyło ponad 500. .................... .................... .................. W/g naszych informacji i obliczen Dream Team zebral w Ameryce Pln ok $40,000. To wynika z ilosci osob ( dwa spotkania w Chicago , total 700 osob, jedno w Toronto), i przecietnych dotacjach w takich wypadkach...Polowe pieniazkow ojcowie rozpuscili na libacje, tam za kolniez sie nie wylewa....Dodac do tego koszty biletow lotniczych i samodzielna zabawe o. Janeczki na Florydzie, wroca do Polski praktycznie z niczym....To nie to, co Jan Kobylanski, ktoremu juz skonczyla sie kasa....Tak jak poprzednio pisalem, spotkania odbywaja sie w lokalach prywatnych, zbiorki sa nielegalne, niezarejestrowane u wladz stanowych, nie opodatkowane, bedacy na wizie turystycznej o. Dyrektor bezposrednio agitowal do zbiorki, w tym na geotermie, czego bezposrednim swiadkiem byl korespondent Gazety Wyborczej w Chicago....Nie sadze, by ktokolwiek z nas, Polakow, probowal denuncjowac o. Dyrektora u wladz immigracyjnych USA ( no moze p. Kobylanski, on to ma doswiadczenie.....), ale teraz Michnik ma wystarczajacy material i to z bezposredniej reki, wcale nie zdziwilbym sie, gdyby jutro GW przeprowadzila wywiad z ambasadorem USA w Warszawie i zapytala o legalnosc takich zbiorek za oceanem.....