Drogi kolego Atech! Sądzę,że profesorowie mają pecha, te 50 czy 60 stopni to taka graniczna temperatura Ani to wykorzystać bezpośrednio ani nie można za bardzo podgrzać pompą ciepła Prawdopodobnie profesorowie będą projektować ogrzewanie pobliskich budynkó Wyższej Szkoły O Dyrektora. Takie ogrzewania miasta jak obaj wiemy odpada. Za duże straty na przesyle Teorytycznie jest możliwe ogrzewanie pobliskich budynków Teraz są wysoko sprawne wymienniki płytowe,gdzie delta t jest około trzy stopnie,a nie jak w klasycznych przeciw prądowych kilkadziesiąd stopni. Oczywiście takie wymienniki muszą być jak szafa albo i dwie szafy Trzeba też dołożyć drugie tyle grzejników a może i więcej. Czy to się opłaca?chyba nie. Jednak dżentelmeni nie mówią opieniądzach. Dżentelmeni mają pieniądze Jak bedzie trzeba to można założyć kolejną fundację. Jest problem co z tą wodą zrobić po wykorzystaniu ciepła Lewy Prosty jest bezbłędny dorównuje atorowi tekstu. O zatłaczaniu to chyba należy zapomnieć. To może być jeszcze większa klapa Taniej i pewniej należy ją oczyścić i zrzucić do Wisły. Może jednak profesorwie wymyślą kotłownię na obrzeżach miasta do dogrzania. Poczekamy zobaczymy.