Komentarz do artykułu:
Uranu ci u nas dostatek...

Nie bardzo rozumiem, co to znaczy "życzę owocnego zniszczenia". Nikt nie ma zamiaru niszczyć tych złóż, ani póki, co ich eksploataować. Moim zdaniem dobrze jest jednak wiedzieć, co się ma w zanadrzu na wypadek wprowadzenia atomowego embarga. Zielona Góra leży na uranie, który wystepuje tutaj po pierwsze dość głęboko, a po drugie bez zadnego znaczenia gospodarczego. Są to zaledwie przyrodniczo zwiększone jego koncentracje, które mniej więcej od Wrocławia, wzdłuż Odry i wychodni Monokliny Przedsudeckiej ciagną się, aż do granicy niemieckiej. Kilkaset metrów izolacji warstw ilastych, węgla brunatnego i wszelkiego rodzaju piasków i glin szczelnie odizolowuje ten rejon od wszelkich wpływów promieniotwórczych pochodzących z tego uranu. W Zielonej Górze można spać spokojnie.

7 stycznia 2010 12:00:36
Uranu ci u nas dostatek...