Pan dość uparcie popełnia zasadniczy błąd w założeniach. Otóż Rosji w ogóle nie rozchodzi się o naszą grzeczność. Rosji chodzi o realną kontrolę nad naszą gospodarką. To państwo rozbójnicze i efekty układności wobec Rosji może Pan sobie prześledzić choćby na najnowszym przykładzie Białorusi. Im silniejsze poddaństwo, tym silniejszy knut. Dlatego, że każdą uległość Rosja potraktuje nie jak partner, ale jak prześladowca z zimną krwią wyzyska do zwiększenia kontroli. Celem nie jest grzeczność, tylko całkowita podległość i poddaństwo. To jest myślenie wschodnie, azjatyckie, pierwotne, nie w kategoriach wzajemnych korzyści z wymiany, ale w kategoriach podboju i wyrzynania słabszych. Tak jak nie rozmawia się z szantażystami, tak nie warto brać pod uwagę układów z Rosją. Zostaną złamane tak szybko, jak to Rosji będzie potrzebne do zwiększenia swojej przewagi. Dziwię się, że Pan tego nie widzi i nie rozumie.