Panu atech-Ontario dziękuję za informacje z Chicago. Prof. Jana Szyszko, podobnie jak innych geotermalnych amatorów miałem okazję poznać osobiście. Otóż, prof. jan Szyszko jest niewątpliwym autorytetem w sprawach gospodarki leśnej i w tej sprawie jego wypowiedzi są sensowne, logiczne i uzasadnione jego głęboką wiedzą na ten temat. Zgadzam się z profesorem, ze np. ocieplenie klimatu to fikcja, a najwięcej dwutlenku węgla pochłaniają lasy, które stale trzeba sadzić na nieużytkach, bo jeszcze dodatkowo dają nam tak potrzebny tlen. Niestety, w sprawach geotermii jest to czysty amator, który bezmyślnie powtarza tezy dwóch profesorów z Krakowa, opisanych w powyższym artykule. Myslę też, że profesor, jako były ministr środowiska w rządzie PiS jest po prostu zainteresowany poparciem swojej osoby przez toruńskie radio, co może umożliwić mu powrót na utracone stanowisko przy ewentualnej zmianie ekipy politycznej w Polsce. To, ze robi to głupio i bezmyślnie, bez jakiejkolwiek własnej analizy zagadnień geotermalnych kompromituje go w sposób nieodwracalny. Krótko mówiąć wmawianie przez byłego ministra ludziom geotermalnych głupot ma cel polityczny. Wszystko to świadczy o tym, ze tak naprawdę obecna ekipa rządowa niczym nie różni się od opozycji. To jest tragedia. Geotermia tylko to w sposób bezwzględny wszystkim ludziom myślącym ukazuje kim, kto jest naprawdę. Polskim dziennikarzom z CHicago też polecam sięgniecie do książek naukowych zanim zaczną przeprowadzać rozmowy i je drukować. Ty bardziej, że trochę większy od nich autorytet, jakim była Maria Konopnicka powiedziała: "Pójdź dziecię, ja cię uczyć każę". Tę myśl w sprawach geotermii jeszcze raz polecam Panom redaktorom z Chicago, a przede wszystkim Panu profesorowi Janowi Szyszko.