Ja bym nie przeceniał siły politycznej RM. Nasz Prometeusz trzęsie skrajna prawicą - wszyscy mu się tam kłaniają. Jednak gdyby to się przekładało na wpływy u więcej niż paru procentach wyborców PiS nie przegrałby wyborów. Poza tym nikt nie obali rządu nieistniejącym polem gazowym. Gdyby ono istniało można by protestować niezależnie od tego komu by nie sprzedano praw do eksploatacji. Ale jeśli nie ma pola to i nie będzie kupca. Słuchacze RM będą się podniecać tym tak samo jak mitycznym prostym bananem unijnym ale reszty społeczeństwa nic to nie będzie obchodzić.