Nie wiem czy śmiać się czy płakać. Zabić wszystko co żyje, puścić martwą materię w dół rzeki, ogłosić że względnie nic to nie szkodzi. Może następny eksperyment to chlorowanie? A da się zagotować? Problemem jest solanka, nie złote algi.
Nie wiem czy śmiać się czy płakać. Zabić wszystko co żyje, puścić martwą materię w dół rzeki, ogłosić że względnie nic to nie szkodzi. Może następny eksperyment to chlorowanie? A da się zagotować? Problemem jest solanka, nie złote algi.