Wszystko prawie jestem w stanie zrozumieć, mianowicie to, że węgiel jakoś emituje sustancje, no ok. To, że spalana ropa też źle działa na środowisko, no ok. Ale, że nagle gaz taki straszny, jak jeszcze parę lat temu był wychwalany? Bo co, bo niemcy już na nim nie zarobią z ruskimi, masakra jakaś!