Komentarz do artykułu:
Prywatyzacja Pracownicza Ministerstwa Gospodarki

Zgadzam się z Panem. Polscy interlokutorzy nie potrafią dyskutować, od razu wyciągają cięźką artylerię do dość spokojnych argumentów. Własność pracownicza w polskiej rzeczywistości postkomunistycznej wydaje się dobrą drogą dla niewielkich firm aby zachęcić do zaangazowania pracowników w zarządzanie w prosty sposób. Przyświeca temu idealistyczne podejście , ze posiadając udział w przedsiębiorstwie człowiek się zmieni i będzie mu zalezało na dobru wspólnym. Pytanie , które sobie trzeba zadać , dlaczego nie interesuje go los przedsiebiorstwa obecnie przed zmianą? Co takiego się stanie po przejęciu pracowniczym szczególnie w tych ogromnych firmach , które Pan przytacza z Francji czy Austrii? Jaka jest róznica między posiadaniem akcji w spółce giełdowej a udziałem we własności pracowniczej? Obie muszą być zarządzane przez wykwalifikowanych menadzerów i nadzorowane przez nominowanych dyrektorów. Zgadzam się, ze w przypadku małych i średnich firm Własność pracownicz jest OK, w większych się nie sprawdzi na długą metę.