Ludzie są zastraszenia, wpiszą inny pomiar gazów, temperatury. Bo sztygar kazał a sztygar dostał polecenie od głównego. Bo nie będzie węgla, bo straty. A jak biedak nie wykona polecenia to inny oddział, albo i przeróbka na 3 miesiące. Związki zamiast pomóc pracownikom to sie bawią (Solidarność, ZZG i Kadra). Tak wyglada 90% robót na dole byle by to szło.