Mija rok jak odszedłem z pgg do KGHM. Jak czytam co się dzieje na weglu to łapie się za głowę. Rozdawnictwo, brak wyników, węgiel na zwałach, jeśli jakimś cudem są zyski to związki kładą na nich łapy i przez to nie ma lub są marginalne inwestycje. Długo tak nie pociągnięcie. Podjąłem słuszną decyzję. P.s. niedługo buduje dom.