A wodór skąd? Wodór robi się albo z ruskiego gazu, albo z prądu z innych elektrowni, a trzeba 3 elektrownie innego typu, żeby narobić tyle prądu, żeby starczyło na robienie wodoru do robienia prądu w elektrowni czwartej, wodorowej, już tej jedynie słusznej. Czy nawet redakcja TG musi popierać zielone absurdy, czyli walkę z węglem?