Na Bielszowicach dyrektor też już zapowiedział, że będzie puszczał tylko tych co maja najbliżej do emerytury. Ale z wnioskami wyskoczyli jak Filip z konopii, widać, że nad tym nie panuja, tak ma wygladać proces odchodzenia od węgla? Zamiast konkretnie powiedzieć co i jak, żeby człowiek mógł przygotować się do zmiany to oni wyskakuja z dnia na dzień z możliwościa składania wniosków przez kilka dni. Paranoja!!!