Mam wrażenie że nie chodzi o miejsca pracy, niezależność energetyczną, tylko ile wam mamy dac żeby zlikwidować górnictwo po to żeby Polska nie była producentem energi elektrycznej tylko kupującym. Biznesowo to za drobne w skali rynku likwidacja konkurencji na rzecz uzależnienia od tych co mają prąd i surowce do wytwarzania ciepła.