Przykład z jednej z rudzkich kopalń jak panowie związkowcy paradują w godzinach swojej pracy po okolicznych marketach - pierwsze co to pomyślałem sobie że jakiś górnik zapomniał śniadania albo te wielkoszczury kopalniane mu zjadły i chcą chłopowi pomóc. Ale nie, przylazł sobie po drożdżóweczke, soczek i fajki!