To jest normalny zakład pracy, górnicy pracowali zgodnie z wytycznymi. Jest to duże skupisko ludzi więc tak się stało. Myślę, że dzięki licznym badaniom przesiewowym wyjdziemy z tego. Mąz mój pracuje od 5 lat na kopalni, nie uwaźam że zarabia jakies kokosy. Wczesniej prowadzilismy firmę rodzinną, ale ciężej z roku na rok było i trzeba było coś robić. Praca jak praca, mąż nie narzeka choć czasem widać jaki wraca zmęczony. Acha i ten mój ryl jak to ich nazywają jest po studiach na Politechnice Śląskiej pracuje w transporcie, często też fizycznie. Uważam, że ma jaja, nie siedzi i narzeka tylko nie boi się pracy. Dajcie sobie już spokój z tym hejtem nieudacznicy