Z tą toruńską inspiracją to lekka przesada. Wiadomo, ze jak konia kują to i żaba pdstawia nogę. Ujawnienie afery korupcyjnej jest moim zdaniem wynikiem porachunków niemiecko- rosyjskich z ich anglossaskimi przeciwnikami. Proszę zauważyć, że znakomita część wybitnych osobistości rządowych pochodzi z Dolnego Śląska, gdzie jak wiadomo są najsilniejsze, wręcz historyczne tradycje Abwehry i dzisiejszego BND oraz sowieckiego GRU. Skompromitowanie tego układu zawdzięczmy oczywiście bardzo dyskretnej działalności takich instytucji, jak CIA. Tu wystarczy tylko zręcznie udostepnić materiały CBA i po sprawie. Tak tez sie stało. Nasi niemiecko - rosyjscy milusińscy musieli odejść, a jak Tusku nie będzie grzeczny, to i jego może spotkac coś w tym stylu. Toruń wspiera PiS to oczywiste, że czeka na pieniądze z rządowej kasy. Jest to jednak bardzo daleki i marginalny odprysk światowej polityki, w której ostatnio o władzę w Polsce toczy się walka między mocarzami tego świata. Panie Lejdis, gdzie Pan przeczytał te informacje o wierceniach w Toruniu? Codziennie uważnie przeglądam "Nasz Dziennik", a tam głuche milczenie.