W Wielkiej Brytanii solą ulice na trzy dni przed spadkiem temperatury lub opadami śniegu. W Polsce nadal obowiązuje sakramentalne 'nie dostosowanie do warunków jazdy', a warunki jazdy nie dostosowane są miejscowo przez pogodę a nie administratora dróg nawet jak dziury chowają całe koło , a ślizgawki nie widać dopiero na kilka metrów przed. Podobnie dalej uczy się wszystkich pieszych, że mają pierwszeństwo , zamiast że zawsze muszą uważać na samochody wchodząc gdziekolwiek na ulicę, bo to nie jest dla pieszych tylko dla samochodów.