Tak jest, a jedyną osobą, która próbowała ten system uleczyć i został zaszczuty przez związkowych sprzedawczyków. Tylko Pan Prezes Duda, chciał coś zrobić, ale związkom w całe na tym nie zależało. Dobro kopalń i ich pracowników nie jest dla nich ważna, byle jak najdłużej utrzymać się na ciepłych związkowych stołeczkach, byle do emerytury. ZWIĄZKI PRZECZ ZA BRAMĘ. Jak się będą utrzymywać ze składek a nie pensji nadsztygarskich to zaczną myśleć o tych których mają reprezentować i o ich miejscach pracy, a nie o wycieczkach. Biur podróży jest na tyle, związkowe nam nie potrzebne.