Z tego co mi wiadomo, to zagrożenie zostało usunięty dzięki geologowi, który codziennie bywał u nas na przodku i zatrzymywał roboty, aby spuszczać wodę. Bo nas dozór nigdy nic nie wie, aby jechać co tam woda i wypływy z stropu i ociosu
Z tego co mi wiadomo, to zagrożenie zostało usunięty dzięki geologowi, który codziennie bywał u nas na przodku i zatrzymywał roboty, aby spuszczać wodę. Bo nas dozór nigdy nic nie wie, aby jechać co tam woda i wypływy z stropu i ociosu