Weglokoks też prężnie współpracuje z joy-em i powiem wam że konserwując te maszyny są średnie. Kombajny ścianowe cierpią na ciągłe wycieki oleju z układu hydraulicznego, reszta rzeczy to powiedzmy typowe usterki. Za to kombajn chodnikowy to już jest mistrzostwo. Cały oparty jest na silnikach hydraulicznych, do układu wchodzi 800L oleju z tego 600 jest w ciągłym obiegu. Pęknięcie węża o ile się zauważy to minimum 200L oleju w zoli xD Za jeden rok do chodnikowego poszło kilkanaście kubików oleju hydraulicznego.