PGG ROW Ruch Jankowice. Dziś wyjeżdża szota z 700, było już około 10-15 minut po 14. Pietra wypuszczano pojedynczo czyli znów opóźnienie. BHP z przenośnym czytnikiem stało na poziomie i każdy wychodzący z szoli musiał odbić dyskietkę. Później raz jeszcze na wyjazd. Następnie przebito klatki szoli i kolejne piętro, znów odbijanie. Skoro BHP tak skrupulatnie pilnuje czasu pracy, to czy ci pracownicy którzy wyjechali dziś ze sporym spóźnieniem będą mieli wypłacone nadgodziny? Dlaczego w PGG tylko pracownicy fizyczni muszą przestrzegać czasu pracy, a pracodawca już do tego nie jest zobowiązany? To działa tylko w jedną stronę? Nie dość, że szola wyjechała już późno, to jeszcze BHP zablokowało sprawne wyjście załogi na nadszybiu.