Na miejscu sędzi na rozprawie bym dokładnie przepytał czy aby taki nadsztygar na pewno wykonywał czynności na rzecz pracodawcy. ( Siedzą na lazniach i po biurach ). Natomiast jeśli chodzi o sztygarów to bez dwóch zdań robią z nami na dole od deski do deski. Im z automatu nadgodziny ale nadsztygarom?!