Czytałem równiez dzisiaj dodatek do Gazety Wrocławskiej o kopalni pod Legnicą. Jest tam rozmowa z dr Kasztelewiczem. Dziwi się on, że samorzady zamiast zabiegać o kopalnię i inwestycje, bo to jest dla nich Eldorado, jednym głosem protestują. Czy to już nie powinno dać do myślenia, że branża węglowa ma "troszkę" inna sytuację społeczno-gospodarc zą niż na innych odkrywkach? I czy naprawdę warto iść na noże z mieszkańcami? Myślę, że wynik jutrzejszego referendum dużo pokaże. Sądząc po opiniach mieszkańców, ich ilości na spotkaniach wiejskich okaże sie, że będzie wysoka frekwencja i miażdżący głos na "NIE". Tylko czy wszyscy to zrozumieją? Politykom powinno zapalić się żółte światełko co do poparcia ich działać i weryfikacji przy następnych wyborach. Ale myslę, że branża nic nie zrozumie.