Z tym CO2 to chyba zacznie się powoli zmieniać nastawienie, a byc może, ze nawet go może zabraknąć. Otóz prof. Nazimek z Uniwersytetu Lubelskiego MC odkrył tania metode fotosyntezy CO2 i wody co daje metanol łatwy do przetworzenia w benzynę. Jest to pierwsze odkrycie na świecie, tuz za nami sa USA i Japonia. Odnosnie KGHM starałem sie unikac tego tematu, bo nie był on bezposrednio zwiazany z ewentalna pzryszła eksploatacja wegla brunatnego. Lej depresyjny z rejonu Konina jest w diametralnie odmiennych warunkach hydrogeologicznych, niż te które sa w okolicy Legnicy. Sa one tutaj bardzo korzystne i taka jest prawda, a nie popieranie zwolenników odkrywki. Podłoże węgla brunatnego w Legnicy jest nieprzepuszczalne, a tam kras i szczelinowate utworzy wapienne prowadzą intensywnie wode, jak żartowałem w Bełchatowie, aż z Bałtyku. To sa nieporównywale warunki. O zagrożeniu tapaniami i Żelaznym Mostem doskonale zdaję sobie sprawę, ale to nie było tematem naszej rozmowy. Zresztą i tak moja rozmowa w Radiu L została uznana za najdłuszą jaka tam dotąd przeprowadzono. Wydaje mi się, że pylenie z Żelaznego Mostu jest przynajmniej 10 razy bardziej dokuczliwe, gdyz tam wiatr wywiewa tylko i wyłacznie lotny pył z którego zbudowany jest cały ten zbiornik. W kopalni tego pyłu jest bardzo mało, bo glina jest zwarta, wegiel zawsze mokry, a piasku wiatr nie uniesie. Oczywiście, ze zawsze jest tez troche pyłu, ale to moim zdaniem zadne porównanie z realnym, rzeczywistym i faktycznym zagrożeniem pylenia ze strony Żelaznego Mostu, a tam jakoś nikt nie protestuje, no bo KGHM ma kase i ma długie ręce, co nie wszystkim wychodzi na zdrowie, również w sensie dosłownym. Jeżeli ta fotosynteza prof. Nazimka zacznie działać to nie wiem czy nawet złoże Legnica bedzie dalej brane pod uwage, a i kopalnie węglowe tez jakby straca na znaczeniu. Po co brac wegiel, kiedy mamy tanią benzyne z powietrza i wody, których mam nadzieję nigdy nam nie zabraknie.