Mówiąc "...byleby w Warszawie mieli prąd w gniazdku", mamy na myśli też całą Polskę. Skąd Polska będzie brać prąd? Ano z najbliższych Niemiec, które wydobywają ponad trzy razy więcej od nas węgla brunatnego, przy zbliżonej powierzchi i tam, gdzie sa najsilniejsze stowarzyszenia ekologiczne jakoś nie słychac żadnych protestów. Polska może zrezygnować z eksploatacji węgla brunatnego w Legnicy, ale bardzo w to wątpię aby zrezygnowali z tego zamiaru nasi sąsiedzi z zza Odry. Wszak w UE jest wolnośc przepływu kapitału i kiedy złożą w tej sprawie odpowiedni wniosek nic ich nie powstrzyma. Znając doskonałą niemiecką organizację jestem przekonany, ze nie będzie wtedy żadnych protestów, a wręcz przeciwnie będą wyścigi po stanowiska i pracę. Tak było pod Góra św. Anny kiedy ekolodzy przywiązywali się do drzew aby nie dopuścuić do jej budowy realizowanej przez polskie firmy. Jak budowę autostrady przejęli Niemcy ekolodzy nagle zniknęli jak kamfora.