>Uważam, że taka powściągliwość informacyjna jest czasem >konieczna i uzasadniona. Przynajmniej do momentu, kiedy >nie wiemy, co się stało, na jakim poziomie, ilu ludzi >ucierpiało. Przecież tych informacji słuchają rodziny. Dyć rodziny ty ciuliku właśnie wolały kożdo informacja zamiast żodnyj! A co do wieczora niy wiedzieliście kaj pizło i wiela jest poparzonych?! Sie lepij giździe nie wypowiadej o górnictwie, ty baronie popieprzony!!!