po czym czas od momentu zgłoszenia do stacji ratownictwa górniczego do wyjazdu na powierzchnię pierwszego górnika to przynajmniej 1 godzina! Faktycznie ma się czym chwalić! Ciekawe co by powiedziała jakby karetka rozjechała kogoś po drodze bo się śpieszyła żeby poczekać na rannych 50 minut na szybie kopalnii. Niestety tak to zazwyczaj wygląda. Już nie wspomnę że nawet lekarzowi się nie chce zjechać na dół kopalni do poszkodowanego chociaż niektórzy posiadaja do tego uprawnienia