Czy Prezes instytucji, która stoi na straży bezpieczeństwa pracy w polskim górnictwie nie poczuwa się do żadnej odpowiedzialności za to, co się stało? Czy ma na wszystko tylko wytłumaczenie, wyjasnienia itp.? Po co jest w takim razie WUG?
Czy Prezes instytucji, która stoi na straży bezpieczeństwa pracy w polskim górnictwie nie poczuwa się do żadnej odpowiedzialności za to, co się stało? Czy ma na wszystko tylko wytłumaczenie, wyjasnienia itp.? Po co jest w takim razie WUG?