Dziekuje panom zwiazkowcom ktorzy dla obrony przywilejow pracownikow administracji i swoich potrafili doprowadzac do strajkow. Zlozyliscie na oltarzu sukcesu w poprzednich latach prawo ktore przyslogiwalo gornikom czyli ludziom ktorzy pracowali na dole . Ten 'balon' musial peknac skoro pani w biurze z racji tego ze jest pracownikiem kopalni korzysta z takich samych przywilejow jak pracownik dolowy a poprzejsciu na emeryture tez I teraz pani z biura bedzie miala pretensje do niedomytego 'ryla' ktory ciagle zaklocal jej swoja obecnoscia spokojne spozycie ciasteczka o to ze nie jechal do Warszawy walczyc o jej 'gornicze' przywileje wynikajace z tytulu pracy w warunkach szczegolnie szkodliwych.