Panowie, ten 'pomocnik kalifaktora' sam się przyznał, że praktycznie wcale nie zjeżdżał, tylko ktoś mu odbijał dyskietkę, bo miał połapane, taki jest 'mądry'. Może by tak wysłać jego komentarze odpowiednim służbom do prześledzenia i namierzenia?
Panowie, ten 'pomocnik kalifaktora' sam się przyznał, że praktycznie wcale nie zjeżdżał, tylko ktoś mu odbijał dyskietkę, bo miał połapane, taki jest 'mądry'. Może by tak wysłać jego komentarze odpowiednim służbom do prześledzenia i namierzenia?