Ostatnio coś za dużo o wzroście płac, natomiast odczuwalne są wzrosty kosztów utrzymania. Może tak ktoś z analityków określi realny spadek siły nabywczej społeczeństwa? Zresztą za +500 musimy wszyscy płacić!
Ostatnio coś za dużo o wzroście płac, natomiast odczuwalne są wzrosty kosztów utrzymania. Może tak ktoś z analityków określi realny spadek siły nabywczej społeczeństwa? Zresztą za +500 musimy wszyscy płacić!