Komentarz do artykułu:
Adam Maksymowicz: Krytyczny moment w Polskiej Miedzi

Ja bym poszedł trochę szerzej. Dlaczego ograniczać się do nowości w wewnętrznym postępie technicznym? Wiadomo jak jest zorganizowany zakup do KGHM środków trwałych, choć nastąpiła zdecydowana poprawa za poprzedniego prezesa (Krutina), który zaczął konsolidować zakupy w jednym biurze, to dalej jest tendencja aby znaleźć sobie lokalnego partnera naleźącego do grupy KGHM przez którego uda się przepchnąć produkt. Słynna klauzula „pierwszej nocy” . Partner bez machnięcia palcem pobiera „myto” i produkt opakowany jako jego wytwór jest wprowadzany do KGHM. Nie ma z tego zadnej korzyści dla KGHM jako takiego – po prostu płaci sporo więcej niz jakby kupował bezpośrednio a po drugie wiele firm nie chce się zgodzić na taki układ co to nie mówić zawłaszczanie cudzych technologi przez firmy pasozytnicze , takie chodzące trupy . Tak więc KGHM jest omijany szerokim łukiem szczególnie przez firmy z branzy IT i automatyzacji , ale wiadomo tez o negatywnym nastawieniu firm potentatów w nowoczesnych technolgiach przeróbczych w tym renomowanych firm maszyn!