Komentarz do artykułu:
Niemcy: słone rachunki za energię, bo trzeba dopłacać do OZE

Szanowny redaktorze MD, 1 Od roku 2007 są podatki dla górnictwa węgla kamiennego degresywne i ograniczone do wyznaczonych w stosownej Ustawie wysokości 2. Górnictw węgla brunatnego jest opłacalne i wbrew ograniczeniom ekologicznych nie potrzebuje żadnych dotacji 3. Energetyka jądrowa podpisała niesłychanie korzystną dl a nie umowę, którą za opłatą ok 24 Miliardów Euro pozbywa się wszystkich wyzwań związanych z zakończeniem produkcji 'atomowego prądu'. To jest cena która jest o wiele za niska. Zapłaci jak na całym świecie obywatel-podatnik. Najlepsze w tym jest że przed kilku dniami zapadł ostateczny wyrok dotyczący tzw. podatku od elementów jądrowych/paliwowyc h, który skazał rząd federalny na zwrot koncernom energetycznym ok 7,5 Miliardów Euro...kto będzie zwracał...patrz u góry. Subwencje dla Energii odnawialnych są ok. siedem razy wyższe niż dla produkcji drogiego węgla. Były już sytuacje w sieci, że było tak dużo tej energii (wiatr, słońce, metan) że Niemcy płaciły zagranicznym odbiorcom za odbieranie energii. Problemem jest transport prądu z północy (wiatraki) bo potrzebny jest na południu. Nikt nie chce bardzo wysokich masztów, wycinania lasów i energetycznego smogu ale położenie przewodów pod ziemię jest podobno za drogie. Reasumując: trzymajcie się węgla i nie dajcie się 'zgłupieć'...Europ a potrzebuje Polski bardziej niż odwrotnie. Pani BK Merkel w tych sprawach jest bardzo cienka i mam nadzieję, że jej czas zakończy się 24.09.2017...chocia Wyborcy mają bardzo krótką pamięć!