Komentarz do artykułu:
Górnictwo: nie żyje pracownik ZG Janina

Stek bzdur! Sam stracił równowagę?! Niespójne, nieścisłe informacje podaje urząd. Gdy dotarliśmy do niego na miejsce skala zniszczeń wyrządzona przez ten przenośnik była masakryczna. Jezeli chodzi o Panią doktor to po jakiś 1200m transportu dopiero do Nas dotarła, sprawdziła czy przytomny, dołożyła opatrunków, zastrzyk i transportowalismy go dalej - więc jak można było ocenić jego stan faktyczny?! Przykro Nam z powodu straty dobrego kumpla, współpracownika i górnika czystej krwi! Seba szczęść Boże!