'problemy pojawiają się wraz z awariami maszyn i trudnościami geologicznymi' których by nie było, gdyby Piast fedrujący jeszcze 2 lata temu po 22-24 tys. ton urobku czerpał zyski z wydobytego węgla, a nie dokładał się do trupów. Teraz Piast ma przez nich problemy i co? Nawet ludzie z kopalni Ziemowit, której to Piast przerabia część urobku (bo mają słaby zakład przeróbczy) pokazują swoim kolegom środkowy palec! 'sceptycy powiedzą, że fachowiec górnik powinien takie sytuacje przewidzieć (problemy techniczne i geologiczne)' po pierwsze wszystkich wybryków natury nie da się przewidzieć (nawet na powierzchni) choć można się ich spodziewać, po drugie Ci sceptycy o górnictwie wiedzą tyle co w gazecie czy internecie przeczytali (bardzo 'rzetelne' źródła) a po trzecie jeśli nie ma pieniędzy na inwestycje MIMO DEKAD ZYSKÓW to cóż można zrobić?