Górnictwo ma szanse byc znowu rentownym, ale nie obejdzie sie bez pozbycia sie zakładów, które przez lata działają ciągle na minusie. przykładowo makoszowy, krupiński czy sośnica (która się pali). nie możemy funkcjonować, w systemie w którym ciągle finansujemy kopalnie ktore same sobie nie radzą. każda spółka węglowa ma zakłądy które są dochodowe i perspektywiczne