Komentarz do artykułu:
Sejm: nowelizacja ustawy o funkcjonowaniu górnictwa

Do Polak, o jakiej ochronie ty piszesz. Pracowałem na kopalni gdzie dozór należał do pewnego związku, do tegoż związku należała większość załogi oddziału. Jeżeli pracownik miał z dozorem problem np o nierówne traktowanie {to jest na kopalni nagminne, górnik wie o co chodzi}, to kierownik,sztygar,na dsztygar wiedział od związkowców o nazwijmy to skardze na DOZÓR. Jak myślisz jaką ochroną się to kończyło Związkowcy z tego oddział mieli dniówki dołowe oraz pisane weekendy. Jak wyszedł na tym pracownik?, doznał wszystkiego co się wiąże ze słowem MOBING. Już nie jest górnikiem.