Niestety klamka zapadła. Podobnie jak z likwidacją KWK Dębieńsko robią wszystko, żeby przekonać społeczeństwo o nierentowności zakładu. Niemcy już zacierają ręce, bo nie odpuszczą zainwestowanej kasy. Trzeba było przecież podkupić opiniotwórczych polityków, do prasy poszły artykuły na temat strat Krupińskiego. No i gdzie ta 'dobra zmiana'?