Do Ontario systematycznie splywaja skargi zrozpaczonych i zaplakanych matek, ktore wyslaly corki na studia do Swietej Uczelni na Pomorzu, a rzeczywistosc jest zupelnie inna....Posiadamy adresy, opisy pan i panow, troche zdjec z telefonow komorkowych, daty z dokladnoscia do sekund, numery rejestracyjne taksowek....Material ow wciaz przybywa, wiemy, ze tematem rowniez interesuja sie dziennikarze z urbanowego "NIE"...Jest to troche zalosne, ze zadne porzadne media nie chca sie zajac tematem.....