Nic nie uratuje KHW, każde zainwestowane środki będą zmarnowane póki nie wyrzuci się z kopalń nadmiaru inspektorów do spraw niepotrzebnych. Większość "trudnych" zadań z działów gospodarki, remontów, inwentaryzacji i innej maści biurokracji mogą wykonywać zwykli Janusze z oddziałów (de facto już robią to za nich, stąd tyle kalifaktorów i pisarzy w oddziałach). Nie ma co ukrywać, że w działach tych pracują tylko ludzie wybrani, z nadania, nie mający o niczym pojęcia - oczywiście są wyjątki ...