Z nadchodzących z Torunia jak zawsze bardzo skąpych wiadomości można domyślać sie, że geotermalny kryzys ma tam dużo głebsze korzenie niż wszystkimk omentatorom sie to wydawało. Wskazuje na to odejście z jego ralizacji prof. Kozłowskiego, którego wynikiem były nie tylko różnice polityczne między nim a RM, a nawet róznice te można uznać za wtórne. Podstawową przyczyną jego odejścia z RM były różnice techniczne, technologiczne i projektowe ujęcia geotermalnego w Toruniu. To moim zdaniem dośc zasadniczo zmienia optykę i ocenę tych projektów. Wiedzieliśmy, że jest źle, ale nikt nie sądził, że jest aż tak źle. Dlatego należy przypuszczać, że drugi otwór geotermalny zakończy się jeszcze większą klapą niz pierwszy.