No własnie - co z tymi Niemcami? Oni posiadają inne źródła energii, w postaci elektrowni jądrowych. Ale siedząc w temacie powinien Pan wiedzieć, że nakaz zamknięcia starych elektrowni jądrowych był uzyskany politycznie. A jak wytłumaczyć strukturę źródeł energii obok we Francji? A Szwecja? Szukając usprawiedliwień do swoich teorii najlepiej poszukać takiego kraju który odpowiada argumentom, prawda? :). Może zaczniemy porównywać się z Francją, albo Szwecją? Tam ze względu na niewykorzystywanie węgla nie ma epoki kamienia łupanego i komunikatów o róznych stopniach zasilania :). Co do KGHM to oczywiście wieczny nie będzie. Ale postep idzie do przodu i są eksploatowane kolejne pokłady, które wcześniej były nieopłacalne lub niemożliwe do wydobycia. Teraz na tapecie jest kolejne duże złoże - Głogów Głęboki. Za chwilę okaże się, że kombinat będzie żył z ponownego wykorzystania odpadów poflotacyjnych ze zbiorników Gilów i Żelazny Most. Więc pracy będzie tu zawsze pod dostatkiem. I my nie twierdzimy, że węgiel ma leżeć w ziemi wiecznie. Za kilkadziesiąt lat będą nowe technologie i być może odbędzie się to bezinwazyjnie i bez szkody dla środowiska i społeczeństwa. A teraz przy pracujących dwóch hutach, kopalniach, zbiorniku poflotacyjnym uruchamianie kolejnych inwestycji tak rażąco ingerujących w środowisko i zdrowie ludzi w postaci największej w Europie elektrowni i najgłębszej kopalni odkrywkowej węgla jest tak chorym pomysłem, że aż nieprawdopodobne aby w głowach ludzi tak wykształconych się to urodziło. I to miałaby być praca dla ludzi? I gdzie oni mieliby żyć? Obok wielkiej dziury, przy hucie i bez wody. Bo przy takiej głębokości zalegania lej depresyjny pozbawiłby wody kilometry kwadratowe regionu. Przy poprzednich planach budowy kopalni zakładano dostarczanie wody spod Leszna dla Legnicy. A jakie skutki niesie lej to przekonali się rolnicy spod Legnicy, którzy zacierali ręce gdy okoliczna kopalnia gliny, taka malutka, płaciła grubo za grunty. Teraz z powodu braku wody na reszcie gruntów nic nie rośnie. I takie są to układy. Jeden drugiego wykorzystuje niby dla słusznych ponadlokalnych celów. Parafrazując PO - "By żyło się lepiej - górnikom". A wracając do Niemców. Tam przynajmniej jest porządek - jeżeli Państwo zlokalizowało złoża - to ich nie zabudowywano! U nas jednego roku Starosta wykonując zadania z zakresu admionistracji państwowej wydaje decyzje w postaci pozwolenia na budowę - a za rok, dwa wyda decyzje o wywłaszczeniu i wyburzeniu nowych domów! Tylko w tym kraju takie absurdy sa możliwe, bo ciągle dochodzą do głosu we władzach elity ciągnące po trupach do celu ale w swoją stronę.