Zgadzam sie Panie Lewy Prosty, witryna powinna zawierac fachowe ekspertyzy....Chce powrocic do katastrofy Air France A330, Flight 447, mnie tutaj zadne czarne skrzynki nie sa potrzebne.....Blad projektanta polega tu nie na tym, ze wyselekcjonowal zlego producenta rurek Pitot'a, bo taka rurka jest niezawodna, ona zawsze jest sprawna... Problem jest w zlej wielkosci i grubosci, taka rurka moze byc wielkosci lopaty a moze i byc wielkosci szpilki do wlosow, wyniki pomiarow beda identyczne....Zbyt duza i gruba rurka Pitot'a zaistalowana oryginalnie w modelach A-330/340 w warunkach extremalnych ulega oblodzeniu, zapychajac otworki pomiarowe, poniewaz elektryczny system dogrzewania takiej rurki w samolocie ma swoj limit, piloci skarzyli sie na te usterke juz od dwoch lat....Po wypadku dokonano wymiany rurek w ciagu kilkunastu godzin we wszystkich modelach....Oczywisc ie francuskie agencje odpowiedzialne za bezpieczenstwo lotow zaciemniaja obraz jak tylko moga, zapewniam Panstwa, ze przedstawiona powyzej expertyza jest wylaczna przyczyna wypadku....Na tym polega nasza przewaga niezaleznych fachowcow nad niedouczonymi profesorami badz "fachowcami" na zamowienie...